Jinsil
| Bijuu | Dante's Academy | 90 lat | dziewiętnastoletnie ciało |
Jak na skośnookie stworzenie, jest całkiem wysoka, albowiem mierzy sobie 173cm wzrostu. Do tego uwielbia zakładać swoje "urocze", jak mawia, skórzane buty na obcasie. Nie nosi spódniczek, ani sukieneczek. Kiedy jest gorąco, zakłada króciutkie spodenki z wysokim stanem, a gdy jest zimno, obcisłe jeansy. Byle tylko było widać jej doskonałe nóżki. Na czoło opada kilka kosmyków włosów, które bezczelnie śmie nazywać 'grzywką'. Oczy, które zazwyczaj mają kolor szary, nieraz wypełniają tęczówki dziewczyny ostrą czerwienią, a jej farbowane na brązowo włosy okazują swoją prawdziwa naturę i stają się rude. Dzieje się tak za każdym razem, kiedy przemienia się w Kyubi. A przemienia się tylko, kiedy czuje się zagrożona, bądź gdy słucha muzyki. Ewentualnie wtedy, gdy ktoś wyrwie jej z uszu słuchawki, wtedy dopiero potrafi być niebezpieczna. Miłością do muzyki zaraziła ją jej starsza o sto dwadzieścia lat siostra. Aktualnie Jinsil uważa, że jej lisie serce całe jest oddane muzyce i nic i nikt tego nigdy nie zmieni. A lepiej, by tak pozostało. Ponieważ, kiedy ta śliczna osóbka już kogoś polubi - a na szczęście rzadko się to zdarza - nie potrafi się uniezależnić od tego kogoś, jest potwornie zazdrosna i agresywna. W głębi duszy jest tylko rozdartą, małą dziewczynką, która ma wielki problem z własnymi uczuciami i emocjami. Bardzo potrzebuje czyjejś bliskości. Nie wie jednak, jak zdobyć ją na dłużej niż jedną noc, ewentualnie kilka dni. I nie oznacza to znowu, że często sypia z mężczyznami, o nie. Lubi ich zwodzić, wprost uwielbia, gdy poświęcają uwagę jedynie jej i tylko jej. Ale to tyle. Najdalej w relacji damsko-męskiej posunęła się do pocałunku. Jest niespełnioną romantyczką i zawsze marzyła o swoim księciu na białym koniu, który przebudzi ją z okrutnego koszmaru, jakim jest życie, czy to na świecie, czy w Edenie.
_________________________________________
Hejka~ Jestem Anika, (
Mam nadzieję, że będą chętni na wąteczek,
ja w przeciwieństwie do mojej postaci nie gryzę xd
Moje odpisy są średnie, a pomysły, owszem istnieją,
aczkolwiek tylko, gdy wena napadnie~
Tak czy siak... Pokocajcie, jesli nie mnie, to Jinsil! c;
Witam Lisiego demona! Mały mankament, bo Kyuubi od kilku dni to bijuu :P zapraszam na wątek z Briss!!
OdpowiedzUsuńTenebris!
[ w rasach jest zmienione ;) wątas może być taki, że by się spotkały np. w butiku i obie chciały kupć tę samą bluzkę a jest ostatnia i by się kłócić zaczęły, a potem by do nich podszedł jakiś Inkub i próbował zarywać a one by mu obie zaczęły wygrażać hm? :D ]
OdpowiedzUsuńTenebris
{ *Hug* :* ♥♥ Anika!! *U* Wiem, wiem~ Byłam długo nieobecna~ Nauki miałam za dużo...oj za dużo T.T Ale od dzisiaj wakacje! Więc, czas na blogi się znalazł. Przy okazji jak wiesz, odnowiłam Labirynt, oraz założyłam inny blog :) A co do twojej nazwy~ Hahahah jak to zobaczyłam, byłam bardzo ciekawa kto to był :P Ta nazwa wiesz, znajoma troszkę ♥ A co do wątku, pomysł? ^.^ ]
OdpowiedzUsuńJace
[Pomysł mi się podoba~ Ale z niego wynika, że ty musisz zacząć ♥ Wiesz, jak Cię kocham ^^ ]
OdpowiedzUsuńJace
Wybrałam się dzisiaj do sklepu na jakieś zakupy. Dawno nie kupowałam nowych ubrań, przydałyby mi się nowe szmatki, naprawdę. Weszłam do butiku i zaczęłam grzebać po wieszakach, chciałam kupić sobie coś ciemnego, znowu wiem. Niestety nic nie znalazłam, więc przeniosłam się do innego sklepu, i znowu i znowu. Aż w końcu znalazłam tę bluzkę, którą wręcz MUSIAŁAM kupić! Czarna z ramiączkiem i kołnierzem, wysadzanym cyrkoniami! Ona musi być moja! Ej jestem kobietom, mam obsesje na punkcie ładnych ubrań. No więc, kiedy miałam już ją wziąć z wieszaka inna dziewczyna złapała za nią, dokładnie w tym samym momencie co ja.
OdpowiedzUsuń- Emm… przepraszam, ta bluzka jest MOJA – powiedziałam przyciągając ciuch do siebie.
Tenebris
Nadszedł wieczór, czyli pora na zabawę. Jace uwielbiał nocą wychodzić z domu, obserwować bezbronne osoby oraz bawić się czasem ich psychiką...czasem. Ostatnio stał się bardziej leniwy, oraz przestał dokuczać innym gdy nie miał takiej potrzeby. Z lizakiem w buzi, rękoma w kieszeniach od spodni szedł przed Siebie. W pewnym momencie zauważył znajomą mu osobę. Była to Jinsil, jego ... przyjaciółka z dzieciństwa. Podszedł do niej po cichu, a następnie z całej siły wyrwał słuchawki z jej uszu. Jakby mógł przywitać się bez robienia kogoś wściekłym? To byłoby nie w jego stylu.
OdpowiedzUsuńJace
[ Hahahahahaha Smok taka radosna xDDD No co zrobisz jak weny nie ma :c Nie lubię pisać kart ;__; Na wątek też pomysłu nie mam, może kiedyś, ale... Andrzej górą! <3 Szczególnie w obcisłych gaciach spider-man'a! xD]
OdpowiedzUsuńPopatrzyłam na dziewczynę spod byka.
OdpowiedzUsuń- Pasuje mi bardziej niż Tobie lisku - powiedziałam przyciągając bluzke do siebie. Ja zawsze dostaję, to czego chcę! Jestem księżniczką! Mi się nie odmawia! Najchętniej to bym ją sfajczyła na miejscu, ale obiecałam tacie nie krzywdzić demonów, za bardzo i bez potrzeby, a odkąd upiekłam laskę, która zabrała mi z przed nosa sukienkę, dostałam listę wytycznych, kiedy następuje potrzeba ataku. Niestety, tato zabrania mi krzywdzić istoty z demoniczną krwią, nawet jeżeli to tylko połowa demonicznej krwi! Westchnęłam.
- Odłóż bluzkę, weź sobie inną, ta jest MOJA - powiedziałam powoli.
- Witam śliczne! - odwróciłam głowę skąd dobiegał męski głos. Yaay inkub, jego mogę walnąć? - Macie może ochotę na trójkącik? - zapytał zwężając powieki, chcąc wprowadzić nas w stan hipnozy. Wyciągnęłam rękę przed siebie.
- Devenatrix! - cisnęłam w niego wiązką czarnej energi, zna się w końcu ''Black Magic''. W ty momencie lisek...
Tenebris